“Nie było nas ani z przodu ani w tyle” tymi słowami skomentował porażkę z Lechią Gdańsk kapitan Pogoni Szczecin Rafał Murawski. Ostatnio gorącym tematem wśród kibiców Dumy Pomorza jest Jan Kocian trener pierwszego zespołu. Po porażkach Pogoni Szczecin na Facebooku pojawił się profil kibiców Szczecin prosi. Darku wróć. W weekend na profilu opublikowano list otwarty do Prezesa Pogoni Szczecin nawołujący do odwołania Jana Kociana ze stanowiska pierwszego trenera Pogoni Szczecin i powołania ponownie Dariusza Wdowczyka.

Wczoraj Jarosław Mroczek odpowiedział (…) Pewną niedobrą tradycją polskiej piłki nożnej (Pogoni Szczecin również) była, i pewnie wśród wielu jeszcze jest, wiara w cudotwórczą moc roszad na stanowisku trenera. (…) dodając dalej (…) W naszej ocenie, choć sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jest trudna, niespełnione są jeszcze warunki, by podjąć decyzję o zmianie trenera, sztabu szkoleniowego. Wierzymy, obserwując cały okres przygotowań, znając potencjał zespołu, rozmawiając nie tylko z trenerami ale i z zawodnikami, że musimy jeszcze spróbować zmienić tę sytuację (…). Tutaj dochodzimy do słów Rafała Murawskiego wypowiedzianych po meczu z Lechią Gdańsk. Czy Jan Kocian jest w stanie zmienić grę Pogoni Szczecin?

Jako kibic niestety nie podzielam punktu widzenia Jarosława Mroczka. Nie, nie zmieni oblicza drużyny. Przykładem jest mecz z … Lechią Gdańsk. Pogoń Szczecin przez ostatnie minuty grała w 10 bo… Jan Kocian nie zauważył ostrej gry Maksymiliana Rogalskiego, którego sędzia kilkakrotnie uczulał by nie grał tak ostro. Wszyscy widzieli i wiedzieli, że M. Rogalski ma już żółtą kartkę i … niestety po stracie piłki i ostrym faulu obejrzał drugi żółty kartonik. Wszyscy widzieli, że hhmm taktyka może raczej “taktyka” wszystkie piłki do Robaka nie zdaje egzaminu. Robak był podwajany a nawet potrajany. Wszyscy widzieli niemoc niegdysiejszego lidera Pogoni Akahosiego. Takich przypadków z tego meczu można mnożyć. Jan Kocian nie zrobił nic by pomóc drużynie. Wręcz ją osłabił vide dwie żółte kartki Maksymiliana Rogalskiego. Ta porażka i słowa wypowiedziane po meczu przez kapitana drużyny Rafała Murawskiego “Nie było nas ani z przodu ani w tyle” dopełniły czary goryczy. Do tego meczu i tej porażki byłem za daniem szansy trenerowi Kocianowi szansy na poprawę po katastrofalnych meczach, błędach i porażkach z bezpośrednimi rywalami. W tym meczu Pogoń zagrała brzydko wręcz bardzo brzydko. Zagrała bez polotu, ambicji i walki. Lechia Gdańsk zagrała tak jak grała Pogoń jeszcze pół roku temu wysokim pressingiem co w połączeniu kreatywną grą nie tylko Akahosiego pozwalało wyjść drużynie z najgorszych opresji mecz Podbeskidziem czy Śląskiem.

Pogoń Jana Kociana gra bez pomysłu, gra piłkę na zasadzie kopnij-biegnij nie ma piłkarskiej klepy. Co trzecie podanie to strata, nie ma strzałów a bez tych nie ma goli. Pogoń na pięć spotkań strzeliła tylko 3 bramki!!! Pogoń z meczu na mecz gra co raz gorzej. Nieźle zagrała z Lechem Poznań, później całkiem przyzwoicie z Wisłą Kraków fragmentami była lepsza niż przeciwnicy z Krakowa oba mecze zakończyły się remisem 1:1. Później przyszły porażki dwie po 0:1 i 2:1 z Ruchem. Bolą zwłaszcza te dwie porażki po 0:1 bo przed własną publicznością na Twardowskiego.

Źródło fotografii:
ekstraklasa.tv

Dawid Klich | 17.03.2015, 17:10 | Sport