Od zawsze fascynowała mnie historia Szczecina zwłaszcza ta przedwojenna. Historia przedwojennego Szczecina niewątpliwie, dla mnie osobiście miasta o niemieckim rodowodzie, kończy się w 1945. Jego niemalże całkowitym zniszczeniem.

Szczecin znalazł się na liście 20 najbardziej zniszczonych niemieckich miast. Był zniszczony 70%. Dzielnice nadodrzańskie w 90%. Stare Miasto, zakłady przemysłowe, mosty po wojnie to przygniatające morze ruin. Szczecinowi w roku 1945 nie pomagały zawirowania polityczne pomiędzy Aliantami, zamknięte strefy dla polskiej administracji oraz tygiel narodowościowy – zwycięzcy Rosjanie, pokonani Niemcy i napływający zewsząd Polacy.

W Szczecinie w 1945 grasowali „maruderzy” niemieccy (Wermacht), rosyjscy (Armia Czerwona), Werwolf, polscy szabrownicy oraz pospolici bandyci. Każda z tych grup miała odmienne cele. Niedobitki Wehrmachtu oraz Werwolf stosowały politykę „spalonej ziemi”, zwłaszcza Werwolf, wysadzał mosty, wzniecał pożary. Armia Czerwona traktowała Szczecin jako łup wojenny. Ze stref zamkniętych dla polskiej administracji jak np. portu czy stoczni wywożono wszystko co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Dla polskich szabrowników był miejscem pozyskania wszelkiego rodzaju poniemieckich dóbr luksusowych.

Morderstwa, gwałty, kradzieże, pożary wszystko to było na porządku dziennym. Były takie obszary w Szczecinie gdzie w pojedynkę nawet żołnierze Armii Czerwonej się nie zapuszczali. Zwłaszcza zalesione tereny Lasku Arkońskiego należały do tych najbardziej niebezpiecznych. Zginąć można po zmroku nie tylko w Lasku Arkońskim ale np. na spokojnym dzisiaj Pogodnie.

Okolice dworca Szczecin-Gumieńce również nie jedną powojenną śmierć pamiętają. W okolicach dzisiejszego Rajkowa znajdował się obóz przesiedleńczy dla ludności niemieckiej, gdzie pod osłoną nocy dochodziło do samosądu na ludności niemieckiej. Polskie władze miały ogromne problemy by zabezpieczyć pozostających jeszcze w Szczecinie Niemców. Leonard Borkowicz pierwszy Wojewoda Szczeciński powiedział:

Zbir, który rabuje Niemca, będzie rabował Polaka

To właśnie spowodowało, że Szczecin otrzymał łatkę „dzikiego zachodu”

Dawid Klich | 10.12.2018, 11:25 | Historia