Była niepewność i znaki zapytania, a zakończyło się sensacyjnym odkryciem i odsłonięciem wielu cennych reliktów. Badania na Rynku Nowym dobiegły końca, ale to nie koniec pisania tej niezwykłej historii.

Badania architektoniczno – archeologiczne reliktów kościoła św. Mikołaja  trwały przez ostatnie 2 miesiące. Jeszcze kilka lat temu zakładano, że pierwotnie kościół został wybudowany z drewna, a następnie rozebrany i  dopiero prowadzone niecałe 100 lat później działania doprowadziły do powstania okazałej budowli murowanej, służącej mieszczanom aż do pożaru na początku XIX wieku. Pod ziemią jednak ukrywał się fragment ściany ozdobionej charakterystyczni motywami, których forma wskazuje niezbicie, że został on wykonany najpóźniej około połowy XIII wieku.

Należy podkreślić, że badania od początku miały mieć charakter badań sondażowych, tzn. że naszym zamierzeniem nie było przebadanie całego obszaru placu, tylko odsłonięcie najważniejszych fragmentów ruin kościoła – mówi Michał Dębowski, Miejski Konserwator Zabytków. – Głównym celem badań ma być opracowanie szczegółowych wytycznych konserwatorskich do docelowego projektu zagospodarowania placu.

Jest to kolejny etap i kontynuacja programu Czterech Placów Starego Miasta, który ma zmienić charakter tej przestrzeni.

Na początku zastanawialiśmy się czy cokolwiek odkryjemy – mówi dr inż. arch. Maciej Płotkowiak, kierujący pracami architektonicznymi. –  Wprawdzie wiedzieliśmy z przekazu archiwalnego, że w  1993 roku zostały odsłonięte relikty wschodniej części kościoła, ale to nie znaczyło, że istnieją one do dziś. Jednak już  pierwszym wykopie odkryliśmy  ściany prezbiterium, a to podpowiedziało gdzie należy szukać pozostałych części kościoła. Początkowo efekty były zgodne z naszym wyobrażeniem, a potem naszym oczom ukazał się filar, który zmienia historię Szczecina.

Profilowany gzyms  zdaniem architekta to „7 cud plastyki, najwyższej jakości”.

Okazuje się, że dotykamy najstarszej, murowanej architektury Szczecina – dodaje Maciej Płotkowiak. –  Wiedzieliśmy o istnieniu kościoła, ale nie wiedzieliśmy że był obiekt poprzedzający, starszy i takiej klasy  artystycznej. Choć nie wiemy czy w ogóle w całości został zrealizowany, czy przerwano jego budowę, z pewnością jednak jest to najwyżej klasy architektura, której detal może być porównywany z tylko z detalem z pierwszej fazy Katedry w Kamieniu Pomorskim, czy architekturą kościoła opackiego w Kołbaczu.

Do końca 2022 roku ma zostać opracowane sprawozdanie wraz z naukowym omówieniem wyników w postaci szczegółowych wytycznych konserwatorskich do projektu rewaloryzacji  Rynku Nowego. Na podstawie wyników badań zostaną wypracowane szczegółowe wytyczne konserwatorskie określające optymalny sposób ekspozycji historycznych reliktów.

Wykopy wytyczyliśmy kierując się starannymi obliczeniami architekta, co przyniosło doskonały efekt, bo niemal każdy z 12 wykonanych sondaży był trafiony w 10 – tkę – mówi Marcin Peterlejtner, kierujący pracami  archeologicznymi. – Od początku mierzyliśmy się z obawą, że elementów architektonicznych zostało ekstremalnie mało, przyjęliśmy zasadę realizowania prac wyłącznie ręcznie co się sprawdziło, bo elementy zalegały bezpośrednio pod brukiem i były w dobrym stanie.  

Teraz relikty, ze względów bezpieczeństwa, zostaną zasypane na zimę. Na Nowym Rynku będzie można jednak jeszcze przez kilka miesięcy zapoznać się z wystawą na temat historii kościoła św. Mikołaja, która została zainstalowana na ścianach ogrodzenia placu od strony Targu Rybnego.

Źródło: wiadomosci.szczecin.eu
Źródło fotografii: wiadomosci.szczecin.eu

Dawid Klich | 23.10.2022, 22:05 | Wiadomości