“Lobby niemieckie działa, bo chodzi tu o niemiecki interes” tak o proteście mieszkańców pogranicza powiedział Leszek Dobrzyński poseł PiS

Protesty nie odbywają się tylko w Lubieszynie. Odbyły się również w Zgorzelcu (przejście z Niemcami) oraz Cieszynie (przejście z Republiką Czeską). Mieszkam przy granicy od 40 lat najpierw przez 30 lat w Redlicy leżącej zaledwie kilka kilometrów od granicy i 10 lat w szczecińskiej dzielnicy Krzekowo.

Znam problemy pogranicza i najmniejszym problemem jest lobby niemieckie, i niemieckie interesy. Problemem jest natomiast praca, a dokładnie jej brak. Polacy pracują w każdym sektorze od usług po służbę zdrowia, która wg Rady Ministrów nie może skorzystać z prawa pracy w Niemczech bo ma zakaz wyjazdu. Jeszcze kilka tygodni temu Premier Morawiecki na balkonie KPRM klaskał, dziś natomiast nie otworzył granic dla lekarzy granic. Dlaczego? To wie tylko Matusz Morawiecki.

Inną kwestią jest to, że o naszym przygranicznym światku decyduje Warszawa. Otwieramy granicę ale nie otwieramy przejść granicznych. Mieszkańcy Gminy Dobra, Police czy Nowe Warpno muszą jechać do Kołbaskowa tak samo mieszkańcy niemieckiego Löcknitz czy mniejszych miejscowości przy leżących przy drodze B104, by przekroczyć granicę. Podobnie ma się sprawa pracujących po obu stronach granicy wszyscy muszą zmierzać do Kołbaskowa. Lubieszyn dla większości szczecinian jest najszybszą drogą do Niemiec. Jednak nie dla Warszawy.

Wracając do słów posła PiS Leszka Dobrzyńskiego, który widzi spisek niemiecki by bezwolni(?) Polacy pracowali na interes niemiecki. Leszek Dobrzyński reprezentuje środowisko, które jest antyniemieckie. Na przełomie lipca i sierpnia 2019 zrodził się pomysł polsko-niemieckiej metropolii skupionej wokół Szczecina. Wtedy również to środowisko węszyło spisek niemiecki w celu przejęcia Szczecina. Jeżeli w Lubieszynie chodzi “o niemiecki interes” to w Cieszynie “Lobby czeskie działa, bo chodzi tu o czeski interes”?

Źródło fotografii: Wikipedia © MariuszKerlo93

Dawid Klich | 07.05.2020, 08:59 | Wiadomości