Zwierzęta nas czasami bardzo zaskakują jak wierny Hachikō z tokijskiej dzielnicy Shibuya. Jednak teraz napiszę o prawdziwej żeglarskiej legendzie Szczecina – Umbriadze.

Umbriaga to rudy kocur który na przełomie lat 40/50 zamieszkał na przystani żeglarskiej w Szczecinie. Dokładnie na przystani Akademickiego Związku Morskiego (obecnie Jacht Klub AZS Szczecin). Drugim istotnym faktem w tej historii jest pewny włoski film bowiem o niego ów kot ma imię.

Niezwykłość rudego kocura Umbriagi polegała na tym, że upodobał sobie żeglarskie podróże, te z racji, że odbywały się na przełomie lat 40/50 gdy Odra i Zalew Szczeciński stanowiły granicę pomiędzy Polską a Radziecką Strefą Okupacyjną (późniejsza Niemiecka Demokratyczna Republika), możliwe były tylko po Jeziorze Dąbie zwane też przez ówczesnych żeglarzy Mare Dambiensis. Przypuszczalnie w roku 1953 Umbriaga zszedł z pokładu jednego z jachtów stojącego w kanale Czapina na wyspę Dębinę i zaginął bez śladu.

Do dziś nie wiadomo co stało się z Umbriagą. Mimo zakrojonych poszukiwań nie udało się znaleźć ulubieńca szczecińskich żeglarzy. Jednak pamięć o kocie-żeglarzu na zaginęła, bowiem Przyległy północny cypel wyspy Dębina powszechnie nazywa się w środowisku żeglarskim Ziemią Umbriagi. Zaś kanał Czepina Kanałem Umbriagi. W roku 1975 imię Umbriaga otrzymał pierwszy pełnomorski jacht zakupiony przez AZS Szczecin.

Pomnik kota Umbriagi w Alei Żeglarzy w Szczecinie

W 2016 roku ustanowioną przez Prezydenta Miasta Szczecina nagrodę Umbriagi za działalność żeglarską na terenie polskiego i niemieckiego Pomorza, jest nagroda Kota Umbriagi. Przyznawana jest dzieciom w wieku od 6 do 13 lat za osiągnięcia żeglarskie albo placówkom krzewiącym żeglarstwo wśród dzieci. Ma postać statuetki kota w marynarskim stroju.

1 czerwca 2018 r Umbriaga powrócił do Szczecina i stoi dumnie w Alei Żeglarzy.

Dawid Klich | 18.03.2020, 07:58 | Historia