Dzisiaj na poważnie, bo i sytuacja, która obecnie jest poważna i bardzo, ale to bardzo smutna. W Tatrach piorun zabił 4 osoby

Siedzę przy komputerze a w tle relacja na żywo z akcji ratowniczej w Tatrach, a dokładnie z Giewontu, gdzie burza zabiła 4 osoby. Nie ukrywam, że razem z żoną uwielbiamy góry i nie raz obserwowaliśmy co najmniej nieodpowiedzialne zachowania turystów.

Wyobraźcie sobie na szczytach Karkonoszy, a dokładnie na szlaku w okolicy nadajnika na Śnieżnych Kotłach wiatr był tak silny, że aż głowę urywało, widoczność na kilka metrów, a małżeństwo się pyta gdzie my tym szlakiem zejdziemy (szlakiem żółtym prowadzącym na Schronisko Pod
Łabskim Szczytem). Poszli w góry bez dobrej mapy. W taką pogodę. Ten rejon Karkonoszy jest bardzo niebezpieczny. Jednak wybrali się bez mapy i przy zerowej widoczności.

My się cofnęliśmy choć w planach mieliśmy przeciąć Śnieżne Kotły i dojść do Przełęczy pod Śmielcem. Karkonosze kilka dni później odwięczyły się piękną pogodą. Mieliśmy widoczność na 40-50 kilometrów. Spod Voseckiej Budy widzieliśmy szczyt Ještěd górujący na Libercem w Czechach.

Kolejny przypadek nieodpowiedzialnego zachowania, również z Karkonoszy i okolic Łabskiego Szczytu. Podchodzimy wspomniane wyżej schronisko pod Łabskim niebieskim szlakiem i… słyszymy rozmowę…

Mąż – idziemy tędy (żółtym)
Żona odpowiada – ale jest tablica, że szlak jest zamknięty bo most jest zarwany.
Mąż – idziemy tędy i już

No… i poszli tak tym zamkniętym. Most był zarwany z powodu potężnych ulew, które przeszły trzy tygodnie wcześniej na Karkonoszami.

Takich dziwnych zachowań widzieliśmy bardzo dużo. Jak np. wyprawa przez Beskidy z nawigacją zamiast mapy, w baletkach na śnieg czy w szpilkach na Babią Górę. Nie mówię, że jesteśmy rasowymi turystami. Jednak jesteśmy zawsze „uzbrojeni” w wysokie buty, mapę, prowiant, termos czy w ciepłą odzież. Pewnie pojadę patosem, bo góry trzeba szanować.

Dawid Klich | 22.08.2019, 17:18 | Turystyka