Ten sezon miał być wyjątkowy. Niestety jest, ale w taki sposób jaki jest teraz. Porażki, transparenty o niewybrednych tekstach, burdy pod szatniami.

Sezon 2017/2018 miał przynieść pozytywne emocje związane nie tylko z 70-leciem Pogoni, ale również z grą pod wodza jednego z najbardziej utytułowanych trenerów, który w ostatnich latach zdobywał tytuły z Wisłą kraków czy Lechem Poznań. Miało się to przełożyć, że Pogoń wskoczy na wyższy poziom i zawalczy nie tylko o spokojną ósemkę.

Miało być lepiej, a jak jest? Jest fatalnie wręcz katastrofalnie. Nie dość, że Pogoń spadła wczoraj na 16 miejsce w tabeli to jeszcze wczoraj doszło do szturmu kibiców na szatnię Pogoni. Nie obyło się bez interwencji Policji, użycia gazów łzawiących, były również zatrzymania.

Atmosfera wokół Pogoni gęstniała od dłuższego czasu. Pogoń po 13 kolejkach ma tylko 9 punktów i żadnego zwycięstwa u siebie. Wystarczy wspomnieć, że wczoraj do 81 minuty prowadziła z Bruk Betem 2:1 by ulec ostatecznie 2:3. Doszło nawet do tego, że niektórzy boja się grać. Maciej Skorża wypowiedział (za dumapomorza.pl) takie zadnie:

(…) W szatni są różne charaktery, różne osobowości. Niektórzy mocno to przezywają, inni reagują inaczej. Są piłkarze, którzy czują presję i wręcz boją się grać (…)
.

Do czego to wszystko zmierza? Brak atmosfery w szatni, brak atmosfery na trybunach, brak atmosfery na linii klub – kibice. Wszystko to prowadzi niestety ku najgorszemu czyli do spadku do 1 Ligi.

Źródło fotografii: https://twitter.com/mkasprzyk1993

Dawid Klich | 22.10.2017, 11:02 | Sport